poniedziałek, 14 stycznia 2008

:D




Bardzo was proszę dawajcie komcie!:D Bardzo mi się nudzi bez komentarzy a ja się tak starałam rozglasniać tą stronę!! Dobra muszę kończyć:D

wtorek, 8 stycznia 2008

Akcesoria dla konia





Szczotka dla konia- 1k
Pojemnik na siano- 2k
Siodło- 3k
Uzda- 2k

Adopcja



Imię- biała
Wiek- rok
Cena- 3k
Co lubi- towarzystwo swojego panni/a

Czy wiesz?

Czy wiesz, że skóra na stopach łószczy się co 28 dni?

Adopcja



Imię- Kluska
Wiek- rok
Cena- 4k
Co lubi- lubi się bawić różnymi kocimi zabawkami i podjadać psie jedzonko:D

poniedziałek, 7 stycznia 2008

Możecie już adoptować:D


W wczeniejszej notce dałm kotka i on kosztuje 4komcie jak co:D

Akcesoraia dla kota










-obroża dla kota 1 k
- karma dla kota 2 komcie
- odżywka do wlosów kota 2k
- misi dla kota 3k
-szczotka dla kota 1k
-transporter dla kota 5k
-szelki 2
-posłanie 4k
-drapak 4k

Zwierzaczek do adopcji:D



Imię- Miecio
Wiek- 6 miesięcy
Przebyte choroby- brak
Co lubi- lubi wygrzewać się na słońcu i być chwalony
Własciciel- ???

Odpowiedź na post rossaxd


Moim zdaniem nie, ponieważ do tego trzeba mieć chęć:D Czyli potrzeba ulepszenia czegos, ale jesli się zakłada blog to o czyms o czym się naprawde lubi:D Mówię to z własnego doswiadczenia, niedawno zalożylam blog o koniach ale to mnie wogle nie pociąga i nadal prowadze ten blog:D

niedziela, 6 stycznia 2008

Królicza miłość:D


Króliki zakochują się bardzi łatwo, nawet nie wiem czy to moge nazwać miłoscią bo głównie im chodzi o rozmnażanie się. W wyjątku królików wykastrowanych/wysterelizownaych to po prostu przyjaźń:D albo cos więcej bo nie wysterelizowany/ wykastrowany królik nie mysli czy ten mi odpowiada harakterem czy co on tylko myli żeby się rozmnażać tak jest przynajmniej w rodzinie dzikich królików a w domowych warunkach też to jest tylko, że słabsze.

Historyjka


W witebskim zoo królica ozdobna urodziła czworo małych królicząt bez uszu. Ich ojcem - jak się później okazało - jest samiec świnek morskich.

Królica Lulu mieszkała w witebskim ogrodzie zoologicznym na wspólnym wybiegu ze stadem świnek morskich. Współżycie obu gatunków układało się dobrze. Któregoś dnia Lulu urodziła czworo potomstwa. Nie do końca królicząt, bo gdy małe podrosły okazało się, że nie mają najważniejszego atrybutu -długich uszu. Sierść młodych królików też jest charakterystyczna dla świnek morskich.

Pracownicy witebskiego ZOO zwrócili się do miejscowych naukowców z pytaniem: czy możliwe jest skrzyżowanie królika ze świnką morską?. Odpowiedź była filozoficzna - że "to możliwe ale o podobnym wypadku wcześniej nie słyszano".

Pytanie jak nazwać potomstwo - "królikoświnkami" czy "świnkokrólikami" a może jeszcze inaczej. Jedno jest pewne, witebskie ZOO ma nową atrakcje dla odwiedzających. Białoruskie media całe zdarzenie określiły mianem "niezaplanowanego eksperymentu".
Źródło: Onet.pl (09.08.04)

KONKURS!!


Uwaga!!
Organizuje konkurs na najładniejszego bloga i najmadrzejszego!
Będę oceniać tylko blogi o zwierzętach! Jesli chcesz się zgłosić wejdź na mojego bloga i napisz swój adres bloga!!
www.opiekanadkoniem.blog.onet.pl

Królików nie wolno kąpać!!


Królików nie wolno kąpać ponieważ są i tak bardzo podatne na choroby a kiedy są mokre jeszcze bardziej, poza tym kąpiel u królików wywołuje bardzo duży stres i króliczek może tego nie przerzyć.( co nie znaczy, że nie nie wolno dawać królikom wody!)

Mam drugiego bloga o koniach:D!


Zapraszam na mojego drugiego bloga o koniach:D Ale nie martwcie się tego bloga napewno nie opuszczę:D Zaraz wam napiszę cos na temtat króliczków:D I dam parę gifów:D Podaje wam stronę:
www.opiekanadkoniem.blog.onet.pl
Miłej zabawy i komentowania:D!

sobota, 5 stycznia 2008

Coś dla króliczków






Są tutaj zamieszczone żeczy dostępne w sklepach:D

A może?

Może będe czasem dawała co do adopcji od czasu do czasu:DTeraz dodam co o króliczkach:D

Jednak nie!

Jednak nie będe robił internetowych adopcji! Nie kręci mnie to za bardzo wybadźcie ale to mnie wogle nie ciekawi są jeszcze inne blogi o tym:D!

Akcesoria dla świnki morskiej


Klatka dla królika i swinki morskiej-

Prosiaczek

IMIĘ- Prosiaczek
Urodzona- 9.5.07
CO LUBI- Prosiaczek lubi jasne kolorki, lubi też czytać posty miłych ludzi, trzeba też uważać aby jej nie przekarmić!

Regulamin!

1. Zanim zadoptujesz zwierzaka to musisz zdecydować czy będziesz miał czas na niego czyli dawać jakie komcie za jedzonko co miesiąc i akcesoria!
2.Musisz też podać mi adres bloga i swój email żebym mogła wysłać do ciebie zwierzaka!
3.Pamietaj będe czasami zaglądac do twojego bloga jak się czuje zwierzak.
4.Jeli będziesz dobrze opiekował się zwierzakiem zapisze cię do listy najlepszych włacicieli a jeli źle do czarnej list!
5. Dzięki za wysłuchanie!:D

Słuchajcie!!!!!!!!

Postanowiłam zmienić tematyke bloga!!! Na wirtualne adopcje!! Oczywicie będe też pisać co na temat króliczków będzie też cennik gdzie będzie można kupić akcesoria dla swojego pupilka.:D

piątek, 4 stycznia 2008

:D


Zadużo czy za mało?

Słuchajcie macie mi odpowiedzieć czy daje za dużo gifów czy za mało? No bo wiecie chciałabym żeby mój blog był ładny nie tak jak niektóre co nawalą tyle gifów i tyle a prawie nic notek, dlatego bardzo was ładnie prosze powiedźcie mi ile ja mam dawać tych gifów czy tyle ile daje może być czy za dużo mi się nawet podoba:D
AAA jeszcze jedno zgłsiłam się na najlepszy blog i wieci co macie robić ( bo jak nie to, to sami się przekonacie:D)- żart:D. Głosujcie na mnie!!!Prosze!!!!

Gify!

Hejcia:D

Czesc! Jestem już z wami:D Jutro Sobota ide na angielski i do fitness clubu ( mama mnie zaciągneła ale trudno przynajmniej będe miała forme:D). Planuje się jeszcze zapisać na nauke gry na fortepianie i to chyba tyle najważniejsze, że jeżdze konno, ostatnio jakos nie miałam okazji bo ziemia była zmarźnięta i trener nie chcial aby koń nie zacząl utykać, no nic jeszcze dodam parę notek i gifków i spadam.

Wróce do was gdzieś koło wieczora:D



Tak jak w temacie jast wróce do was gdzies kolo wieczora bo Emilka upomina się o jedzonko:D! Papatki:D

Słodkie gifki:D

Znowu jestem :D

Czesc! znowu jestem:D Ostatnio dodałam kilka króliczych ras, mam nadzieje, że wam się podobają:D Ojejku już niedługo ferie a taka brzydka pogoda! Wieje jak ogromny odkurzać,mój pies się trochę tym denerwuje ale spoko.
Powiedzcie mi, co ja mam robić przez ten czas, niepiszecie komentarzy więc nie mam czego czego czytać chyba, że książki które ostatnio wupożyczylam ( Pamiętnik Pauli i Piątki) no nic będe już kończyć notki, dodam jeszcze pare komci i spadam.
Dozobaczenia w następnym poscie:D!!

Baran miniaturkowy




Cechą charakterystyczną tej rasy są przede wszystkim opadnięte uszy i tzw. "korona" na głowie pomiędzy uszami. Są to króliki trochę większe od innych miniatur. Ich waga sięga 1500-2500 gram. Przeważnie spotykane są barany krótkowłose, jednak można też zakupić barana długowłosego.

Mini rex




Mini rex charakteryzuje się przede wszystkim zadziwiaj±cym futrem, które jest wyjątkowo miękkie i aksamitne. Jest to rasa ważąca około 700-1000 gram. Uszy królika są dosyć krótkie, a głowa jest szeroka, jednak nie jest krótka. Krępa budowa ciała. Można spotkać wiele ubarwień tej rasy. Futro jest wszędzie takiej samej długosci (zarówno na grzbiecie, jak i na brzuchu królika). Mini rex jest dosyć prostą rasą do opieki, jesli chodzi o czynnosci związane z pielęgnacją futra.

Miniaturki


Gładkowłosy

To chyba najczęsciej spotykana odmiana królików miniaturowych. Króliki gładkowłose mają krótką siersć nie wymagającej zbyt dużej pielęgnacji. W okolicach karku jest ona odrobinę dłuższa lecz nie tak gęsta, jak u króliczych lwów. Waga królików gładkowłosych waha się pomiędzy 800 a 1200 gram. Istnieje wiele ubarwień tej rasy.

Gif

Ciekawostka

Czy wiesz, że królikom nie wolno dawać suchego chleba.

czwartek, 3 stycznia 2008

Baran francuski

Gładkowłosy To chyba najczęściej spotykana odmiana królików miniaturowych. Króliki gładkowłose mają krótką sierść nie wymagającą zbyt dużej pielęgnacji. W okolicach karku jest ona odrobinę dłuższa lecz nie tak gęsta, jak u króliczych lwów. Waga królików gładkowłosych waha się pomiędzy 800 a 1200 gram. Istnieje wiele ubarwień tej rasy. Mini rex Mini rex charakteryzuje się przede wszystkim zadziwiającym futrem, które jest wyjątkowo miękkie i aksamitne. Jest to rasa ważąca około 700-1000 gram. Uszy królika są dosyć krótkie, a głowa jest szeroka, jednak nie jest krótka. Krępa budowa ciała. Można spotkać wiele ubarwień tej rasy. Futro jest wszędzie takiej samej długości (zarówno na grzbiecie, jak i na brzuchu królika). Mini rex jest dosyć prostą rasą do opieki, jeśli chodzi o czynności związane z pielęgnacją futra. Baran miniaturowy Cechą charakterystyczną tej rasy są przede wszystkim opadnięte uszy i tzw. "korona" na głowie pomiędzy uszami. Są to króliki trochę większe od innych miniatur. Ich waga sięga 1500-2500 gram. Przeważnie spotykane są barany krótkowłose, jednak można też zakupić barana długowłosego. Lew Lwy charakteryzują się dłuższą sierścią w okolicach karku, przez co powstaje wrażenie "lwiej grzywy". Tułów jest natomiast gładkowłosy. Ich waga waha się pomiędzy 800 a 1200 gram. Lwy posiadają również pędzelek w okolicach ogona. Angora W odróżnieniu od pozostałych ras, angory posiadają bardzo długie futro. Jedynie na pyszczku ich futro jest krótkie. Ze względu na długi włos dużo czasu należy poświęcaćpielęgnację i wyczesywanie futra, by nie doszło do zatoru. Podobnie jak lwy i króliki gładkowłose - angory osiągają ciężar ciała od 800 do 1200 gram. Rasy dużych królików Oczywiście nie tylko króliki miniaturowe można trzymać w domu. Również królik hodowlany może okazać się prawdziwym przyjacielem i zostać członkiem rodziny. Dlatego w skrócie przedstawiamy najczęściej spotykane w Polsce rasy królików hodowlanych: Baran francuski Jest to najczęstsza rasa hodowana w Polsce (jeśli chodzi o duże rasy królików). Rasa ta powstała w wyniku krzyżówki barana angielskiego, olbrzyma belgijskiego oraz królikiem normandzkim. Charakterystycznymi cechami barana francuskiego są: krępa i zbita sylwetka, niewidoczna szyja oraz oklapnięte uszy o rozpiętości od 38 do 45 cm. Ich minimalna waga to 4,5 kg. Futro baranów francuskich jest gęste i miękkie. Istnieje wiele umaszczeń tej rasy. Belgijski olbrzym Jak sama nazwa wskazuje, rasa ta pochodzi z Belgii. Jest to jedna z największych ras królików, ich waga może osiągnąć nawet 10 kg. Olbrzymy belgijskie charakteryzują się długimi uszami (ok. 19 cm), dużą głową, szeroko rozstawionymi tylnimi łapami i prostą linią grzbietu. Ich futro jest miękkie i ma długość około 3-4 cm. Występuje wiele barw okrywy włosowej u tej rasy, jednak najpopularniejsze są białe belgijskie olbrzymy, które są nieco niższe w porównaniu do pozostałych królików tej rasy. Biały olbrzym belgijski ma śnieżnobiałe podszycie, różowe oczy i jasne pazury. Nowozelandzki biały Mimo, iż nazwa rasy sugerowałaby inaczej, królik nowozelandzki biały został wyhodowany po raz pierwszy w Stanach Zjednoczonych na początku XX wieku. Króliki tej rasy są białe, mają czerwone oczy i białe lub cieliste pazurki. Ich tułów jest średniej długości i dobrze umięśniony, a nogi krótkie i masywne. Średnia waga nowozelandczyków wynosi 5,5 kg. Króliki te podobno mają dosyć nieprzyjazne usposobienie. Nowozelandzki czerwony Rasa ta powstała w Kalifornii w USA na początku XX wieku. Charakteryzuje ją czerwonozłociste umaszczenie futra na grzbiecie, jednak na brzuchu i w okolicach oczu futro ma kolor jaśniejszy (nie biały). Zarówno oczy, jak i pazurki mają ciemny kolor. Waga nie powinna przekraczać 5,30 kg. Podobnie, jak w przypadku królika nowozelandzkiego białego, nowozelandzki czerwony ma dobrze umięśniony, średniej długości tułów oraz krótkie i masywne nogi. Castorex Jest to mieszanka rexa z innymi królikami gładkowłosymi. Futro krótkie, lecz jedwabiste i miękkie w dotyku. Kolor futra jest zbliżony do koloru kasztanu, jednak na wewnętrznej stronie kończyn i spodniej części ogona występuje białe futro. Waga około 5 kg. Kalifornijski Królik kalifornijski jest efektem mieszanki wielu ras m.in.: nowozelandzki biały, szynszyl oraz himalajski (rosyjski). Specyficzną cechą tej rasy jest śnieżnobiałe futro z wyjątkiem uszu, tylnich kończyn (do stawu skokowego) oraz okolic nosa, które to są ciemnobrązowe lub czarne. Oczy królika kalifornijskiego są czerwone, a pazurki ciemne. Są bardzo przyjazne i spokojne. Doskonale nadają się na zwierzęta domowe. Niebieski wiedeński Rasa powstała w Wiedniu w wyniku wielokrotnego krzyżowania takich ras jak: olbrzym belgijski, olbrzym lotaryński, morawski niebieski i królika holenderskiego. Cechą charakterystyczną jest niebieski odcień futra, okrągła głowa i niebieskoszare oczy. Dorosły osobnik tej razy waży od 4,5 do 5,5 kg. >b>Rex Są to króliki o niesamowicie miękkim i jedwabistym futrze. Mają długie sterczące uszy. Ze względu na bardzo krótkie futro, bardzo łatwa jest pielęgnacja tego futra i nie wymaga ona codziennego czesania (jedynie w okresie linienia można wilgotną ręką ściągać martwe włosy). Rexy są bardzo przyjazne i doskonale nadają się na zwierzęta domowe. Charakteryzują się średnim poziomem aktywności. Lubią się bawić, a czasem potrafią spokojnie siedzieć na kolanach opiekunów. Tan Jest to jedna z najstarszych ras królików. Tan (inaczej może być określany mianem podpalanego) jest efektem skrzyżowania królika dzikiego z zajęczakiem. U samic brak jest wola (podgardla). Tan ma bardzo charakterystyczne umaszczenie. Jego futro jest ciemne z pomarańczowym podpalaniem
Opracowany przez Bożenę Długosz

Żywienie

Króliki cieszą się z roku na rok coraz większą popularnością w naszym kraju. Niestety mało jest fachowej literatury odnośnie tego gatunku dostępnej w języku polskim, i to jest prawdopodobnie przyczyną częstych błędów popełnianych w opiece nad nimi. W tym artykule postaram się rozprawić z mitami dotyczącym ŻYWIENIA KRÓLIKÓW W naszej lecznicy królik jest bardzo częstym pacjentem, gdyż specjalizujemy się w leczeniu właśnie tego gatunku. Trafia więc do nas mnóstwo młodych króliczków, zaraz po tym, jak właściciele kupią je w sklepie zoologicznym. Zaczynamy zawsze od długiego wykładu na temat żywienia, gdyż prawie nikt nie wie, co tak naprawdę powinien jeść królik. Ciekawa jestem, ilu z Państwa będzie zaskoczonych, po przeczytaniu tego tekstu. Myślę, że wielu. Najczęściej właścicielom króliczków w Polsce wmawia się, że mają one jeść mieszanki z kolorowych pudełek, kolby, dropsy, pogryzając to wszystko jabłuszkiem i marchewką. Do tego powinny dostawać siano. W ten sposób żywionych jest prawie 90% dorosłych królików, które trafiają do nas po raz pierwszy. Myślę, że mogę tą statystykę uogólnić na całą Polskę, gdyż z setek maili, które dostałam od właścicieli uszatków, jasno wynika, że błąd ten popełniany jest nagminnie. Cóż zatem powinien naprawdę jeść Państwa podopieczny? Odpowiedź jest bardzo prosta - to samo, co jego krewniacy w przyrodzie. Króliki są ścisłymi roślinożercami. Wiele godzin dziennie spędzają "pasąc się" na łące. Karma, którą jedzą - trawa, zioła, warzywa, gałązki, liście, kora drzew - jest pokarmem niskokalorycznym, dlatego muszą zjadać ją w naprawdę dużych ilościach, aby zaspokoić potrzeby organizmu. Aby sprostać temu zadaniu natura wyposażyła króliki we wspaniałe zęby (6 siekaczy i 22 zęby policzkowe), które rosną przez całe życie. Królik, przeżuwając długimi godzinami pokarm, regularnie je ściera. Jest to doskonale wymyślony mechanizm, który łatwo jednak zepsuć niewłaściwym żywieniem. Drugą cechą karmy, którą w naturze jedzą króliki jest to, że jest to pasza wysokowłóknista. Włókno pełni bardzo ważną rolę w przewodzie pokarmowym królika. Nie mamy tu niestety miejsca, aby rozpisywać się nad specyfiką funkcjonowania przewodu pokarmowego tego gatunku, muszą mi jednak Państwo wierzyć, że pokarm inaczej jest tu "traktowany" niż u zwierząt mięsożernych (np. psa czy kota). Jelita u królika to wielka fabryka wypełniona miliardami bakterii, które powodują, że niestrawne dla miesożerców części roślin staną się dla królika jak najbardziej przyswajalne. Włókno jest głównym źródłem energii dla bakterii bytujących w jelitach królika. Powoduje ono także szybkie przemieszczanie się treści pokarmowej wzdłuż jelit (chroniąc królika przed zatkaniem treścią pokarmową czy włosem) i ułatwia właściwe nawodnienie treści pokarmowej. Doszliśmy więc do tego, że króliki powinny jeść pokarm niskokaloryczny, wysokowłóknikowy i zjadać go w dużych ilościach, aby dochodziło do prawidłowego ścierania zębów. Przyjrzyjmy się więc teraz składom mieszanek dla królików, które możemy kupić w sklepie. Jeżeli przeczytają Państwo etykietki, okaże się, że są to karmy wysokokaloryczne, wysokotłuszczowe, wysokobiałkowe i niskowłóknikowe. Dlaczego tak się dzieje? Czy twórcy tych produktów nie mieli pojęcia o królikach? Nie - po prostu mieszanki te nie zostały stworzone z myślą o króliczkach domowych. Karmione nimi są króliki na fermach, które służą "innym celom". Mają one albo szybko urosnąć i zostać przeznaczone na mięso, albo być królikami rozrodowymi i w kółko rodzić młode, mogą też być to angory, od których oczekuje się pięknego włosa. Cechą wspólną tych trzech grup produkcyjnych jest to, że w krótkim czasie od ich organizmów oczekuje się wielkiego wysiłku. Stąd też taka karma (wysokokaloryczna, wysokotłuszczowa, wysokobiałkowa) , dostosowana do zadań, jakie się przed tymi królikami stawia. Nie muszę chyba dodawać, że zwierzątka te nie żyją długo, nie zdążą się więc rozwinąć u nich skutki ujemne żywienia takim pokarmem. Co się będzie działo z króliczkiem miniaturowym żywionym w ten sposób? Otóż konsekwencją karmienia królików żywnością typu "fast food" (mieszankami, kolbami, dropsami) jest otyłość, nieprawidłowe ścieranie zębów ( czego następstwem jest przerost korzeni i powstawanie ropni okołowierzchołkowych), choroby kręgosłupa, zaburzenia pracy jelit, "brudna pupa" - czyli stale oblepiona kałem okolica odbytu, zatkania przewodu pokarmowego, kamienie w pęcherzu moczowym, choroby serca, wątroby i nerek - to tylko tyle, żeby wymienić najważniejsze. Królik po zjedzeniu nawet niewielkiej ilości tego typu pokarmu czuje się nasycony i nie widzi potrzeby "przerobienia" góry siana, którą umieszczą mu Państwo w klatce. Trochę poskubie, a na resztę nasika lub zrobi sobie na nim spanie. Trudno zmobilizować najedzonego królika, aby jadł siano. I tu zaczynają się poważne problemy. Nie dajmy się nabrać na marketingowe chwyty typu "to jest to, czego twój króliczek potrzebuje najbardziej" i od początku karmmy króliczka zdrowymi rzeczami. Jak zatem dokładnie ma wyglądać dieta królika? Podstawy są takie same, występują jednak pewne różnice związane z wiekiem zwierzątka. MŁODE KRÓLIKI (w wieku od 8 tygodni do 8 miesięcy) potrzebują dużo kalorii, minerałów i białka, aby ich rozwój przebiegał prawidłowo. W diecie takiego młodego zwierzątka panować powinna zasada, że ma on mieć nieograniczony dostęp do granulatu i siana. Od 3 miesiąca życia należy koniecznie zacząć uczyć królika jeść różnego rodzaju warzywa (w jaki sposób - opisałam dalej). W tym miejscu wyjaśnię może, czym jest granulat. Są to wysuszone rośliny, sproszkowane i uformowane fabrycznie w różne kształty (walce, kółeczka). W zależności od tego, z jakich roślin pochodzą, granulaty różnią się kalorycznością, zawartością tłuszczu i białka (skład powinien być podany na opakowaniu). Najlepiej, aby granulat dla królików miał następujące proporcje: włókno - 18% lub więcej, białko - około 13-14%, tłuszcz - nie więcej niż 3%. KRÓLICZE "NASTOLATKI"(w wieku od 8 miesięcy do 1 roku) - króliczki te cały czas rosną, proces ten nie jest jednak już tak gwałtowny jak na początku. Ważne jest, aby w tym okresie zacząć ograniczać granulat (pół filiżanki/dobę na 2,5 kg królika - to jest taki spory królik, typowa miniaturka waży około 1,6kg ). Jeżeli tego nie zrobimy, może się okazać, że nasz króliczek przed ukończeniem pierwszego roku życia ma już nadwagę. Aby króliczek nie czuł się głodny, mniejszą ilość granulatu należy rekompensować zwiększoną ilością warzyw w diecie (które króliczek poznał i nauczył się jeść już w młodszym wieku). Dostęp do siana powinien być nadal nieograniczony. W niewielkich ilościach można dodawać do diety różne przysmaki - owoce, rodzynki (jako nagrody, "pomoce naukowe" lub po prostu wyraz naszej miłości). Ważne, aby nie przesadzać z ilością - owoców można podawać 50g (około 2 łyżek stołowych/dobę) na 2.5 kg masy ciała królika. KRÓLIKI DOROSŁE - potrzeby kaloryczne są niższe niż w dwu poprzednich okresach, należy więc pilnować się, aby nie karmić królika karmami wysokokalorycznymi. Granulat powinien zostać jeszcze bardziej ograniczony (1/4 filiżanki na 2.5kg królika /dobę), ilość warzyw powinna za to zostać zwiększona do 2-3 szklanek/dobę (piszę tak, aby łatwiej było wyobrazić sobie o jakie objętości chodzi). Dostęp do siana tradycyjnie - bez ograniczeń. Owoce i dodatki - tak samo, jak w przypadku młodych królików. Podsumowując - dieta królika dorosłego składać się powinna głównie z siana i warzyw! Granulat powinien być tylko małym dodatkiem. Owoce, rodzynki - dozowanym przysmakiem. Oczywiście tempo metabolizmu u królików (tak jak u innych zwierząt czy człowieka) jest cechą osobniczą, dlatego może okazać się, że królik karmiony według tego schematu staje się zbyt gruby, lub przeciwnie - chudnie. Jeżeli wykluczymy przyczyny chorobowe takiego stanu, należy dostosować dawkę żywieniową do danego zwierzęcia (odpowiednio zwiększając ją lub zmniejszając), tak, by waga ciała pozostawała stała. STARSZE KRÓLIKI (> 6 roku życia) karmimy tak, aby utrzymywały stałą wagę ciała. Karmimy je więc dietą dla królików dorosłych, chyba że zaobserwujemy, że zaczynają na niej chudnąć. W takiej sytuacji należy zwiększyć ilość granulatu. KILKA WAŻNYCH UWAG ODNOŚNIE WARZYW! 1.Nigdy nie należy nagle wprowadzać do diety dużej ilości nowego, nieznanego królikowi warzywa (tak jak zresztą żadnego nowego pokarmu). Wszelkie zmiany diety należy przeprowadzać bardzo spokojnie, bacznie obserwując, jak reaguje na nie królik, czy nie pojawia się luźna kupka. Najlepiej przez 3 dni podawać małą ilość danego warzywa (taką, aby mieściła się na 1 łyżce stołowej) i dopiero po tym czasie, gdy nie zauważymy żadnych niepokojących objawów, stopniowo zwiększać jego ilość. Nie należy też wprowadzać naraz kilku nowych warzyw. Trzeba to robić po kolei, najlepiej jedno na tydzień, aby przewód pokarmowy miał czas na oswojenie się z tymi nowościami. Trzeba także uważać na warzywa, które mogą powodować wzdęcia - np.kapustę, aby nie podawać ich w zbyt dużych ilościach 2. Aby zapewnić króliczkowi wszystkie niezbędne składniki pokarmowe, ważne jest, aby dostawał on co najmniej 3 różne rodzaje warzyw dziennie. 3. Warzywa (jak i owoce) przed podaniem należy dokładnie umyć i osuszyć. OWOCE - zawierają one wiele węglowodanów i to właśnie powoduje, że nie są one najlepszą karmą dla króliczków. Zbyt duże ilości owoców w diecie prowadzić mogą po pierwsze do otyłości a po drugie do namnożenia się groźnych bakterii w jelitach, co może skończyć się śmiertelną biegunką. Dlatego nie zaleca się ich jako stałego składnika diety króliczej. Oczywiście można je podawać, ale w małych ilościach, od czasu do czasu. MIESZANKI ZBOŻOWO-ORZESZKOWO-PESTKOWE, KOLBY, DROPSY - nie powinny być stosowane (choć króliki bardzo je lubią), gdyż są one sztucznym wymysłem człowieka, niezgodnym z tym, co królik je w naturze i jak funkcjonuje jego przewód pokarmowy. Skutkiem takiego żywienia jest wiele chorób, które wymieniłam powyżej. Podawać je można (jeżeli w ogóle) tylko w bardzo niewielkich ilościach. "LUDZKIE" JEDZENIE - nie wolno podawać królikom ciastek, czekolady, krakersów itp. "ludzkich" przysmaków. Może to doprowadzić do namnożenia się złych bakterii w przewodzie pokarmowym królika i pojawienia się śmiercionośnej biegunki. DODATKI WITAMINOWE - zdrowy królik, jedzący dietę, którą opisałam powyżej, nie potrzebuje żadnych dodatków mineralno-witaminowych. Jeżeli zdarzy się, że króliczek zachoruje, być może potrzebna będzie dodatkowa dawka jakiś witamin, zdecydować jednak powinien o tym lekarz weterynarii opiekujący się zwierzątkiem. WODA - obowiązkowo powinna być ona stale dostępna (w poidełku przymocowanym do ściany klatki lub w miseczce). Ważne jest, aby była często zmieniana, a poidełko/miseczka utrzymywane w czystości. Owoce Warzywa i inne Lucerna jabłka koniczyna
bazylia banany liście mleczu
brokuł melon liście mięty
bruksela pomarańcz rzeżucha
marchewka kiełki przenicy seler
brzoskwinia winorośl liście jeżyn
kapusta gruszka rumianek
cykoria ananas koper
papryka śliwa nagietek
jarmuż malina nasturcja
truskawka babka zwyczajna pietruszka
groch mango liście malin
sałata rzymska rozmaryn szpinak
róża szałwia tymianek
fiołek krwawnik pospolity rzepa
fasola pasternak kalafior

Pamiętaj że królik musi mieć pod dostatkiem świeżego siana i wody

Pa ludziska:D!

Musze już zmykać, ale nie jutro wróce będę tęsknić mam nadzieję, że podobały wam się dzisiejsze notki na temat króliczków i na nie ich temat:D Dozobaczenia w innej notce!:D

Serduszko

Czy jesteś odpowiednią osobą dla królika?!

Przed podjęciem decyzji o adopcji królika lub o jego kupnie powinniście zadać sobie kilka pytań, które pozwolą wam zorientować się w prawdziwych pragnieniach i oczekiwaniach wobec tych uroczych zwierząt.

Zorientujecie się czy jesteście potencjalnymi dobrymi opiekunami i posiadacie takie cechy charakteru i przyzwyczajeń, które pozwolą na bezkonfliktową koegzystencję. Króliki są bowiem wspaniałymi towarzyszami dla właściwych ludzi.

Czy jesteś właściwym rodzajem osoby, żeby mieszkać z królikiem?

Oto pytania:
Czy jesteś cierpliwy?
Czy masz poczucie humoru?
Czy lubisz obserwować ruchy i uczyć się języków innych stworzeń?
Czy twój plan zajęć zawiera dużo czasu spędzonego w domu?
Czy nie masz nic przeciwko spędzaniu czasu na podłodze?
Czy nie jesteś nadmiernie dbający o swoje meble?

Podstawowe fakty:
- Króliki można nauczyć korzystania z kuwety.
- Króliki żyją 7-10 lat.
- Króliki są ciekawskimi, towarzyskimi zwierzętami. Są wspaniałymi towarzyszami w domu.
- Króliki mruczą kiedy są zadowolone.
- Tak jak koty i psy, króliki powinny być wysterylizowane/wykastrowane żeby poprawić ich zdrowie i zachowanie.

- Większość królików nie lubi być trzymana na rękach. Preferują siedzenie obok ciebie.
- Króliki lubią bawić się zabawkami takimi jak tekturowe pudełka, ratanowe lub wiklinowe piłki, plastikowe kluczyki dziecięce, niczym nie nasączone wierzbowe koszyczki.
- Króliki potrzebują swoich rzeczy do gryzienia (inaczej mogą zabrać się za skubanie twoich rzeczy).
- Króliki muszą być chronione przed drapieżnikami, truciznami, gwałtownymi zmianami temperatury, przewodami elektrycznymi i niedbałym obchodzeniem się z nimi.
- Króliki muszą być wypuszczane codziennie na 3-4 godziny, jeśli przebywają w klatce.
- Chcąc wypuszczać królika na balkon musisz zadbać by był on zabezpieczony siatką (przestraszony królik może skoczyć z balkonu), zapewnić zacienione miejsce oraz wodę. W przypadku zbyt dużej temperatury i nasłonecznienia musisz zabrać królika do domu (nie wypuszczaj go na balkon jeśli nie znajduje się pod nadzorem).

SPK ma wiele wspaniałych królików - gotowych do adopcji. Skontaktuj się z działem adopcji SPK, żeby dowiedzieć się czy jesteś właściwą osobą do zapewnienia specjalnego domu dla specjalnego królika. www.adopcje.kroliki.net

Jak przekonać rodziców

1.zwierzątko uczy odpowiedzialności

2.jeżeli będziemy mu sprzatać w klatce to nie będzie czuć nieprzyjemnych zapachów

3.królik jest bardzo kochanym zwierzątkiem

4.nie jest drogi w utrzymaniu

5.zaciągaj rodziców do sklepów zologicznych

6.czytaj dużo artykułów o króliczkach

7.każdy temat sprowadzaj do rozmów o królikach

Nowe rzeczy!!

nowości wprowadza się stopniowo,
jednorazowo wprowadza się jeden nowy składnik,
obserwuje się trawienia nowego pokarmu przez króliczka,
jakiekolwiek zaburzenia w pracy układu trawiennego pupila nakazują natychmiastowe przerwanie wprowadzania nowości,
kupując króliczka w sklepie lub z hodowli czy biorąc z adopcji pamiętajmy, by zawsze dostać wraz z nim pokarm, którym był ostatnio karmiony.

Parka

Królik to wielki indywidualista. Posiada cechy typowe dla swojego gatunku, takie jak stadne życie, pomimo to ciężko jest w 100% przewidzieć jak zachowa się wobec drugiego króliczka. Zależy to przede wszystkim od jego temperamentu.
Terytorialnosć, znaczenie terenu moczem i bobkami, agresja wobec człowieka, nie oznaczaja też, że królik nie zaakceptuje przybysza. Nowy królik z reguły nie jest nam znany, może wobec nietypowej dla niego sytuacji stać się agresorem.
Dlatego podejmujac decyzje o drugim króliku, musimy być gotowi na to, że króliczki moga się ze soba nie zaprzyjaznić. Wtedy musimy mieć miejsce na dwie klatki i możliwosć odizolowania uszatków od siebie i pod swoim dachem będziemy mieli dwa króliczki mieszkajace osobno nie mogace się ze soba kontaktować.

Decydujac się na drugiego króliczka musimy pamiętać, że niewykastrowana parka będzie się rozmnażać. Samica czujac obecnosć samca może przechodzić rujki i ciaże urojone, w konsekwencji może to doprowadzić do zmian hormonalnych w jej organizmie. Kastracja/sterylizacja ułatwia zapoznawanie, a zaprzyjaznione uszatki moga mieszkać w jednej klatce. Każda rozłaka może kończyć się kolejna walka o dominację. Oczywiscie może zdarzyć się tak, że króliczki od razu się pokochaja, co często miało miejsce.

Przeczytajcie to!!

Anoreksja niszczy pokolenie

Planowałam zupełnie inny temat na noworoczną notkę, ale dosłownie pięć minut temu weszłam na szokującego bloga. Julia, o niezidentyfikowanej ilości lat, m a r z y o anoreksji. Pozwoliłam sobie skopiować dekalog z głównej strony, bo w głowie mi się nie mieści:

1. Jeśli nie jesteś chuda, nie jesteś atrakcyjna.
2. Bycie chudą jest ważniejsze od bycia zdrową.
3. Noś odpowiednie ubrania, obetnij włosy, głodź się, żeby wyglądać jeszcze chudziej.
4. Jedz tylko z poczuciem winy.
5. Jeśli zjesz coś, będziesz musiała się za to ukarać.
6. Musisz liczyć kalorie i odpowiednio ograniczać jedzenie.
7. To, co mówi waga jest święte.
8. Tracenie na wadze jest dobre, a przybieranie na wadze złe.
9. Nigdy nie będziesz zbyt chuda.
10. Niejedzenie i bycie chudą są oznaką siły woli i sukcesu.
(za: motylek-50.blog.onet.pl)

I co, zagwozdka? Nie wiem, kto to układał, ale z tego, co się zorientowałam, jest jakaś organizacja zajmująca się produkowaniem anorektyczek. Obok zamieszczono sztandarowe zdjęcie, stanowiące ideał, do którego należy dążyć.
Ja naprawdę wiele rozumiem. Naprawdę jestem w stanie pojąć, dlaczego kuszą seksowne ciuszki w rozmiarze 36 i mniejszym. Ale żeby czynić z odchudzania sens absolutny, sens nieskończony i sens demiurgiczny, który ewokuje łańcuch następstw? Tego nie pojmę, choćby mnie na klęczkach proszono. No, ewentualnie zostaje pranie mózgu w zanadrzu, ale chyba nie znajdziemy odpowiedniej pralki, bo mam za duże rozmiary.
W przeciwieństwie do wszystkich cyniczno- ośmieszających notek- naprawdę mi się zrobiło żal tej dziewczyny. Mass media stworzyły nową jakoś i ta jakość zbiera obfite żniwo. Jeśli przestaje liczyć się zdrowie, zahamowania i wszystko, by osiągnąć figurę papierowych gwiazd z okładek czasopism- to to jest dramat. Mass media odgrywają konkretną rolę sprawczą. Owszem, socjologowie apelują... Socjologowie piszą.... Negatywny wpływ na psychikę młodych... Tylko co z tego? Życia to nikomu nie wróci. Zaskakujące, że byt tak abstrakcyjny jak media, potrafi mordować. Więc już nie karabiny, nie bomby atomowe, nie zbiorowe ludobójstwa- a wytwory popkultury potrafią odbierać życie młodym panienkom.
Aczkolwiek tak teraz naszła mnie dygresja... Może to zupełnie naturalne zjawisko? Dość wspomnieć o wpływie literatury na społeczeństwa w ubiegłych stuleciach. Najznamienitszym przykładem staje się oczywiście werteryzm, kiedy z dnia na dzień ulice zapełniły się młodzieńcami w niebieskich frakach, żółtych kamizelkach, a sprzedaż broni wzrosła na tyle, że zainteresowałby się tym Onet. Ech. Przykłady można by mnożyć, zwłaszcza na kanwie romantycznej. Gdyby nie manifesty pozytywistyczne, nie byłoby doktorów Judymów w społeczeństwie. Gdyby nie filozofia Schopenhauera i Nietzschego, nie byłoby Młodej Polski, gdyby nie Młoda Polska, ludzie inaczej myśleliby o życiu i sztuce.
Sama siebie przekonałam, że to zupełnie normaln.

Popieram tą dziwczynę! Skopiowałam to dla was żebyscie się przekonali co to za straszna choroba!!

Cókierki:D

KLATKA I JEJ ZAWARTOŚĆ:



Podstawowymi problemami dotyczącymi klatki to:

Jaką klatkę wybrać?

Gdzie umieścić klatkę?

Wyposażenie klatki

Utrzymanie klatki i jej wyposażenia

Jaką klatkę wybrać?

W sklepach zoologicznych oferuje się wiele różnych klatek. Aby wybrać właściwą, trzeba uwzględnić następujące cechy: wielkość, wentylację, okratowanie i możliwość manipulacji nią.

Wielkość:

W handlu znajduje się wiele klatek sprzedawanych dla królików miniaturowych, ale nadających się tylko dla świnek morskich. Najmniejsza klatka powinna być taka, aby królik mógł położyć się wzdłuż jej krótszego boku, podczas gdy dłuższy bok musi mieć podwójną długość. Wysokość musi być taka, żeby królik mógł wygodnie podnieść się. Kupując młode zwierzę, zwłaszcza nierasowe, nie wie się, jaki wzrost osiągnie ono w dojrzałym wieku. Dlatego też domek dla królika powinien mieć wymiary 80x40x40 cm. Im większy, tym lepiej. Jeśli chcemy trzymać razem dwa króliki lub królika i świnkę morską, to długość klatki musi wynosić 1 metr. Oczywiście te wymiary są właściwie tylko wtedy, gdy królikowi pozwala się regularnie biegać wolno. W pomieszczeniu zbyt ciasnym i bez regularnego wybiegu zwierzę szybko otłuszcza się, staje się apatyczne i rzadko osiąga starszy wiek.

Wysokość wanienki dennej:

Jeżeli sprzątania nie możemy zaliczyć do naszych ulubionych zajęć, powinniśmy kupić klatkę z możliwie wysoką wanienką denną. Ściółka, źdźbła siana, resztki pożywienia i odchody królika zawsze wypadają przez pręty. A gdy pewnego razu królikowi zechce się kopać, to dopiero dostarczy nam atrakcji! Wanienka denna o wysokości 10 cm powinna zapobiec zabrudzeniu otoczenia klatki.

Wietrzenie:

Do wyboru mamy zwykle klatki okratowane i z plastykowymi ściankami. Z tych ostatnich w prawdzie nie wypada ściółka przy gwałtownych grzebaniu, ale gromadzi się w nich wilgoć. Klatki te łatwo się także przegrzewają, gdyż mają ograniczony dopływ świeżego powietrza do wnętrza przez stosunkowo małą kratkę na wierzchu. Takie klatki ograniczają też kontakt człowieka ze zwierzątkiem, którego nie można dotknąć nawet palcem przez kratkę, gdy nie ma się czasu na wyjęcie go z klatki. Królik siedzi tam jak w budce telefonicznej.

Z powodu złej wentylacji odradzam także trzymanie królika w starym akwarium lub terrarium. Stara, wypróbowana klatka z prętów jest nadal najlepsza.

Okratowanie:

W ostatnich latach można kupić tylko klatki o prętach kolorowo polakierowanych. Mimo ładnego wyglądu maja, jedną0 wadę. Farba zwykle jest naniesiona na ciemny podkład. Jeżeli królik ma skłonność do gryzienia kratek (co zazwyczaj czyni tylko z nudy), to obgryza tylko farbę kryjącą i powstają obrzydliwe plamy. Rzuca się to w oczy tym bardziej, im kratka jest jaśniejsza. Poza tym jasne kratki odbijają. mocniej światło, wskutek czego gorzej widać zwierzę. Polecam klatki polakierowane na ciemno. W handlu występują. czarne, ciemnobrązowe, ciemno-niebieskie i zielone. Róż i błękit są wprawdzie ładnymi kolorami (królikowi zresztą najzupełniej obojętnymi), ale przecież chcemy oglądać żywą zawartość klatki, a nie samą klatkę, czyż nie?

Manipulowanie klatką:

Najważniejsze jest to, czy klatka ma drzwiczki z frontu, czy też trzeba zdejmować jej wierzch. Zalety i wady obu typów równoważą się, ale wszystko zależy od punktu widzenia. Drzwi z przodu umożliwiają królikowi samodzielne wyjście z klatki i wejście do niej. Z klatek innego typu trzeba go wyjmować albo zdjąć górę, by umożliwić mu wyjście. W klatkach otwieranych z góry łatwiej wyjąć resztki paszy i włożyć świeży pokarm. Niełatwo znaleźć w sklepach zoologicznych klatkę, która odpowiada wszystkim naszym wymaganiom, czasami wiec trzeba długo szukać. Ale odrzucając nieodpowiednie modele można skłonić wytwórców do usunięcia z rynku klatek niedostosowanych do gatunku zwierzęcia.



Gdzie umieścić klatkę?

Klatka powinna być już w domu, zanim znajdzie się tam zwierzak. Wcześniej także powinno się pomyśleć nad właściwym miejscem dla niej (zakładając, że królik będzie trzymany w domu, a nie na balkonie lub w ogrodzie).

Nie należy umieszczać klatki w kuchni. Abstrahując od tego, że mimo najczystszego chowu włosy królika znajdują się w jedzeniu, zwierzęciu będzie przeszkadzało pobrzękiwanie naczyń (słyszy przecież o wiele lepiej niż my). Opary kuchenne także szkodzą. mu i skracają jego życie. Podobnie działa dym tytoniowy, toteż klatka nie może stać w pokoju, w którym dużo się pali.

Królik jest aktywny gównie w ciągu dnia. Nocą nie hałasuje, toteż można go umieścić w pokoju dziecinnym lub nawet w sypialni, gdzie jednak

w ciągu dnia będzie zbyt osamotniony. Najlepszym miejscem jest wiec pokój dziecinny lub salon. A co do hałasu: króliki należą do najcichszych zwierząt trzymanych w domu, nie przeszkadzają wiec także sąsiadom. Niektóre z nich — szczególnie większe - aby zwrócić naszą uwagę, lubią bawić się miseczką na pokarm, przesuwając ją tam i z powrotem. Chcą wtedy, żeby je nakarmić lub żeby się nimi zająć. Dobrze jest wtedy zatroszczyć się o nie. W przeciwnym razie to skrobanie i brzęk mogą być uciążliwe.

Królik odczuwa głośny hałas boleśnie; jest to dlań stres szkodzący zdrowiu. Jako hałas królik odbiera także głośną muzykę. Jest mu doprawdy wszystko jedno, czy jest to rock czy muzyka klasyczna, jeżeli słyszy ją w natężeniu właściwym dla sali koncertowej. Jeżeli więc lubimy mocne wrażenia dźwiękowe, lepiej, abyśmy założyli słuchawki. Klatki nie wolno umiejscowić obok głośnika lub telewizora ani pod nimi.

Klatka nie może też być bezpośrednio oświetlona słońcem. Wprawdzie króliki na wolności wygrzewają się chętnie w słońcu,

ale przez szybę okna promienie je parzą. Przynajmniej jedna część klatki musi więc znajdować się w cieniu. Nie wolno także umieścić klatki

w przeciągu, gdyż królik może nabawić się ciężkiej choroby.

Najlepiej jeśli klatka przylega do ściany jednym lub dwoma bokami. To zabezpiecza królikowi tyły, a w wolno stojącej klatce czuje się on niepewnie, stale obserwowany.

Klatka nie może stać chwiejnie. W mieszkaniach o zimnej podłodze należy pod klatkę podłożyć dobrze dopasowaną płytę styropianową.



Wyposażenie klatki:

Ściółka:

Jako ściółkę można zastosować trociny, wióry od stolarza, miał torfowy lub siano. Przy czym jeżeli kupimy wióry u stolarza należy się upewnić, czy drewno nie było przedtem czymś nasączone i sprawdzić, czy w wiórach nie ma ciał obcych, np. śrubek lub opiłków metalu. Nie polecam często chwalonej ściółki z torfu, miał łatwo przyczepia się do futerka, a wypuszczony z klatki królik roznosi go po całym pokoju. Również użycie siana ma minusy, mimo że króliki lubią taką ściółkę, gdyż mogą się w nią zagrzebać, jednak może to powodować, że zwierzę będzie spożywać tę paszę zamoczoną swymi odchodami.

Warstwa ściółki powinna być taka, aby królik nie musiał się ślizgać po powierzchni wanienki dennej, gdy rozkopie wióry.

Zanim wsypiemy ściółkę dno klatki możemy wyłożyć ściółką dla kota lub innym dostępnym w sklepie produktem wchłaniającym wilgoć. Nie polecam wykładania klatki gazetą, gdyż królik może ją podrzeć i zjeść.

Miejsce do spania:

Jako łóżko służy królikowi kącik wysłany słomą lub sianem. Domek do spania jest mu w zasadzie niepotrzebny, choć wiele królików akceptuje go chętnie (zwłaszcza młode lubią się tam chować). Domki oferowane w sprzedaży są przeważnie za małe. Lepiej samemu zbudować większy lub dopasować karton z otworem wejściowym. Jeżeli długouchy zaakceptował domek do spania, to z pewnością wykorzysta jego dach jako punkt obserwacyjny. Karton musi więc być mocny i stabilny; w przeciwnym razie królik go zgniecie lub przewróci się wraz z nim! Wystarczającym dachem może być dla królika szeroka deska umocowana poziomo na prętach klatki.

Kącik toaletowy:

Większość królików, a są to bardzo czyste zwierzątka, używa zawsze tego samego kącika swojej klatki jako toalety. Tylko kilka bobków kału padnie czasami tu i ówdzie. Ta cecha ułatwia nauczenie zwierzątka utrzymania porządku, ale do tego powrócimy później. Jeżeli królik tak postępuje, to wybrany kącik można wypełnić ściółką dla kota, pochłaniającą wilgoć i zapach jeszcze lepiej niż wióry.

Pojemniki na paszę i wodę:

Drabinka ze świeżym sianem w klatce jest bardzo ważna dla królika. Nie można w niej umieszczać siana do spania, gdyż jest ono przeważnie przesiąknięte moczem. Gdy brakuje świeżego siana, królik zjada je ze ściółki i może zachorować.

Zwłaszcza młodsze króliki chętnie wskakują na drabinkę, aby lepiej wszystko widzieć. Mogą wtedy siano zabrudzić, drabinkę trzeba więc umieścić jak najbliżej górnej kraty. W handlu znajdują się także półokrągłe, koszykowate drabinki, które otwiera się przy wkładaniu paszy.

Na nie królik nie może wskoczyć.

Ciężka porcelanowa lub kamienna miseczka jest dobrym naczyniem na pokarm sypki. Nie polecam miseczek z tworzywa sztucznego, ponieważ królik może je obgryzać, a odgryzione kawałeczki połknąć, co może doprowadzić nawet do jego śmierci. Miseczka musi być ciężka, aby zwierzę opierając przy jedzeniu przednie łapy o jej brzeg nie przewróciło jej.

Na zieleninę nie potrzeba żadnego dodatkowego naczynia, kładzie się ją na ściółkę (ale nie w kąciku toaletowym!). Wody nie należy podawać

w miseczce, gdyż królik wchodzi w nią, zanieczyszcza ją ściółką lub kałem, albo wylewa ją. Najlepiej zastosować poidełko: butelkę z rurką, umieszczoną do góry dnem na zewnątrz klatki; królik zlizuje z końca rurki krople wody. Poidełko można kupić w sklepie zoologicznym, dostępne są różne rodzaje, najlepiej nada się poidełko o pojemności około 250 - 320 ml, nie potrzeba kupować większych, ponieważ wodę powinno wymieniać się codziennie, a królik nie potrzebuje zbyt dużo wody.

Pozostałe wyposażenie:

Na ściółce, wykładzinie dywanowej lub innym miękkim podłożu pazury królika nie ścierają się dostatecznie. Rosną wtedy bardzo długie

i przeszkadzają zwierzęciu. Mogą nawet wywołać ból kończyn. Konieczny jest wtedy zabieg przycięcia pazurków, stresujący dla nas i dla naszego ulubieńca. Można tego uniknąć kładąc na środku klatki płytę kamienną. Królik przebiegając przez nią tam i z powrotem, np. z legowiska do miseczki z pokarmem, ściera sobie na niej pazury. Jeśli wypuszczamy go z klatki, najlepiej płytę położyć przed wejściem do niej. Płyta chodnikowa odpowiedniej wielkości nadaje się do tego doskonale. W gorące dni króliki chętnie chłodzą się kładąc się na niej.



Utrzymanie klatki i jej wyposażenia:

Klatkę trzeba oczyszczać raz lub dwa razy w tygodniu. Starą ściółkę należy usunąć, podobnie jak podkład wchłaniający wilgoć. Wanienkę denną można umyć (nie trzeba robić tego za każdym razem, raz na dwa tygodnie wystarczy, aby dno się nie zniszczyło) łagodnym środkiem myjącym, (w miarę możliwości bezwonnym) lub niewielką ilością octu, który usuwa osad z moczu. Po wypłukaniu i wytarciu wanienki, nakładamy nową ściółkę. Stare siano także trzeba wymienić na świeże. Kratki klatki należy myć co najmniej raz w miesiącu. Upał, kurz i duża wilgotność powietrza przyspieszają rozmnażaniu się bakterii i grzybów, a przykra woń wabi muchy. Lepiej więc czyścić klatkę częściej, aby nie narażać zdrowia królika. Nie można czekać, aż klatka zacznie śmierdzieć. Miseczki i poidełko przed ponownym trzeba wypłukać ciepłą wodą. Jeśli w poidełku rozwiną się glony należy je usunąć szczoteczką do mycia butelek, jeśli nie dostaliśmy jej przy zakupie poidełka - powinnyśmy zakupić ją w sklepie z artykułami gospodarstwa domowego. Wodę należy zmieniać codziennie!

Codziennie musimy kontrolować miseczkę na paszę, sprawdzać, czy nie zaschły na niej bobki kału lub resztki paszy zielonej albo czy nie dostało się trochę moczu, co uczyniłoby paszę nieużyteczną. Oczywiście niezjedzoną paszę należy usunąć zanim się zepsuje.
KLATKA I JEJ ZAWARTOŚĆ:



Podstawowymi problemami dotyczącymi klatki to:

Jaką klatkę wybrać?

Gdzie umieścić klatkę?

Wyposażenie klatki

Utrzymanie klatki i jej wyposażenia

Jaką klatkę wybrać?

W sklepach zoologicznych oferuje się wiele różnych klatek. Aby wybrać właściwą, trzeba uwzględnić następujące cechy: wielkość, wentylację, okratowanie i możliwość manipulacji nią.

Wielkość:

W handlu znajduje się wiele klatek sprzedawanych dla królików miniaturowych, ale nadających się tylko dla świnek morskich. Najmniejsza klatka powinna być taka, aby królik mógł położyć się wzdłuż jej krótszego boku, podczas gdy dłuższy bok musi mieć podwójną długość. Wysokość musi być taka, żeby królik mógł wygodnie podnieść się. Kupując młode zwierzę, zwłaszcza nierasowe, nie wie się, jaki wzrost osiągnie ono w dojrzałym wieku. Dlatego też domek dla królika powinien mieć wymiary 80x40x40 cm. Im większy, tym lepiej. Jeśli chcemy trzymać razem dwa króliki lub królika i świnkę morską, to długość klatki musi wynosić 1 metr. Oczywiście te wymiary są właściwie tylko wtedy, gdy królikowi pozwala się regularnie biegać wolno. W pomieszczeniu zbyt ciasnym i bez regularnego wybiegu zwierzę szybko otłuszcza się, staje się apatyczne i rzadko osiąga starszy wiek.

Wysokość wanienki dennej:

Jeżeli sprzątania nie możemy zaliczyć do naszych ulubionych zajęć, powinniśmy kupić klatkę z możliwie wysoką wanienką denną. Ściółka, źdźbła siana, resztki pożywienia i odchody królika zawsze wypadają przez pręty. A gdy pewnego razu królikowi zechce się kopać, to dopiero dostarczy nam atrakcji! Wanienka denna o wysokości 10 cm powinna zapobiec zabrudzeniu otoczenia klatki.

Wietrzenie:

Do wyboru mamy zwykle klatki okratowane i z plastykowymi ściankami. Z tych ostatnich w prawdzie nie wypada ściółka przy gwałtownych grzebaniu, ale gromadzi się w nich wilgoć. Klatki te łatwo się także przegrzewają, gdyż mają ograniczony dopływ świeżego powietrza do wnętrza przez stosunkowo małą kratkę na wierzchu. Takie klatki ograniczają też kontakt człowieka ze zwierzątkiem, którego nie można dotknąć nawet palcem przez kratkę, gdy nie ma się czasu na wyjęcie go z klatki. Królik siedzi tam jak w budce telefonicznej.

Z powodu złej wentylacji odradzam także trzymanie królika w starym akwarium lub terrarium. Stara, wypróbowana klatka z prętów jest nadal najlepsza.

Okratowanie:

W ostatnich latach można kupić tylko klatki o prętach kolorowo polakierowanych. Mimo ładnego wyglądu maja, jedną0 wadę. Farba zwykle jest naniesiona na ciemny podkład. Jeżeli królik ma skłonność do gryzienia kratek (co zazwyczaj czyni tylko z nudy), to obgryza tylko farbę kryjącą i powstają obrzydliwe plamy. Rzuca się to w oczy tym bardziej, im kratka jest jaśniejsza. Poza tym jasne kratki odbijają. mocniej światło, wskutek czego gorzej widać zwierzę. Polecam klatki polakierowane na ciemno. W handlu występują. czarne, ciemnobrązowe, ciemno-niebieskie i zielone. Róż i błękit są wprawdzie ładnymi kolorami (królikowi zresztą najzupełniej obojętnymi), ale przecież chcemy oglądać żywą zawartość klatki, a nie samą klatkę, czyż nie?

Manipulowanie klatką:

Najważniejsze jest to, czy klatka ma drzwiczki z frontu, czy też trzeba zdejmować jej wierzch. Zalety i wady obu typów równoważą się, ale wszystko zależy od punktu widzenia. Drzwi z przodu umożliwiają królikowi samodzielne wyjście z klatki i wejście do niej. Z klatek innego typu trzeba go wyjmować albo zdjąć górę, by umożliwić mu wyjście. W klatkach otwieranych z góry łatwiej wyjąć resztki paszy i włożyć świeży pokarm. Niełatwo znaleźć w sklepach zoologicznych klatkę, która odpowiada wszystkim naszym wymaganiom, czasami wiec trzeba długo szukać. Ale odrzucając nieodpowiednie modele można skłonić wytwórców do usunięcia z rynku klatek niedostosowanych do gatunku zwierzęcia.



Gdzie umieścić klatkę?

Klatka powinna być już w domu, zanim znajdzie się tam zwierzak. Wcześniej także powinno się pomyśleć nad właściwym miejscem dla niej (zakładając, że królik będzie trzymany w domu, a nie na balkonie lub w ogrodzie).

Nie należy umieszczać klatki w kuchni. Abstrahując od tego, że mimo najczystszego chowu włosy królika znajdują się w jedzeniu, zwierzęciu będzie przeszkadzało pobrzękiwanie naczyń (słyszy przecież o wiele lepiej niż my). Opary kuchenne także szkodzą. mu i skracają jego życie. Podobnie działa dym tytoniowy, toteż klatka nie może stać w pokoju, w którym dużo się pali.

Królik jest aktywny gównie w ciągu dnia. Nocą nie hałasuje, toteż można go umieścić w pokoju dziecinnym lub nawet w sypialni, gdzie jednak

w ciągu dnia będzie zbyt osamotniony. Najlepszym miejscem jest wiec pokój dziecinny lub salon. A co do hałasu: króliki należą do najcichszych zwierząt trzymanych w domu, nie przeszkadzają wiec także sąsiadom. Niektóre z nich — szczególnie większe - aby zwrócić naszą uwagę, lubią bawić się miseczką na pokarm, przesuwając ją tam i z powrotem. Chcą wtedy, żeby je nakarmić lub żeby się nimi zająć. Dobrze jest wtedy zatroszczyć się o nie. W przeciwnym razie to skrobanie i brzęk mogą być uciążliwe.

Królik odczuwa głośny hałas boleśnie; jest to dlań stres szkodzący zdrowiu. Jako hałas królik odbiera także głośną muzykę. Jest mu doprawdy wszystko jedno, czy jest to rock czy muzyka klasyczna, jeżeli słyszy ją w natężeniu właściwym dla sali koncertowej. Jeżeli więc lubimy mocne wrażenia dźwiękowe, lepiej, abyśmy założyli słuchawki. Klatki nie wolno umiejscowić obok głośnika lub telewizora ani pod nimi.

Klatka nie może też być bezpośrednio oświetlona słońcem. Wprawdzie króliki na wolności wygrzewają się chętnie w słońcu,

ale przez szybę okna promienie je parzą. Przynajmniej jedna część klatki musi więc znajdować się w cieniu. Nie wolno także umieścić klatki

w przeciągu, gdyż królik może nabawić się ciężkiej choroby.

Najlepiej jeśli klatka przylega do ściany jednym lub dwoma bokami. To zabezpiecza królikowi tyły, a w wolno stojącej klatce czuje się on niepewnie, stale obserwowany.

Klatka nie może stać chwiejnie. W mieszkaniach o zimnej podłodze należy pod klatkę podłożyć dobrze dopasowaną płytę styropianową.



Wyposażenie klatki:

Ściółka:

Jako ściółkę można zastosować trociny, wióry od stolarza, miał torfowy lub siano. Przy czym jeżeli kupimy wióry u stolarza należy się upewnić, czy drewno nie było przedtem czymś nasączone i sprawdzić, czy w wiórach nie ma ciał obcych, np. śrubek lub opiłków metalu. Nie polecam często chwalonej ściółki z torfu, miał łatwo przyczepia się do futerka, a wypuszczony z klatki królik roznosi go po całym pokoju. Również użycie siana ma minusy, mimo że króliki lubią taką ściółkę, gdyż mogą się w nią zagrzebać, jednak może to powodować, że zwierzę będzie spożywać tę paszę zamoczoną swymi odchodami.

Warstwa ściółki powinna być taka, aby królik nie musiał się ślizgać po powierzchni wanienki dennej, gdy rozkopie wióry.

Zanim wsypiemy ściółkę dno klatki możemy wyłożyć ściółką dla kota lub innym dostępnym w sklepie produktem wchłaniającym wilgoć. Nie polecam wykładania klatki gazetą, gdyż królik może ją podrzeć i zjeść.

Miejsce do spania:

Jako łóżko służy królikowi kącik wysłany słomą lub sianem. Domek do spania jest mu w zasadzie niepotrzebny, choć wiele królików akceptuje go chętnie (zwłaszcza młode lubią się tam chować). Domki oferowane w sprzedaży są przeważnie za małe. Lepiej samemu zbudować większy lub dopasować karton z otworem wejściowym. Jeżeli długouchy zaakceptował domek do spania, to z pewnością wykorzysta jego dach jako punkt obserwacyjny. Karton musi więc być mocny i stabilny; w przeciwnym razie królik go zgniecie lub przewróci się wraz z nim! Wystarczającym dachem może być dla królika szeroka deska umocowana poziomo na prętach klatki.

Kącik toaletowy:

Większość królików, a są to bardzo czyste zwierzątka, używa zawsze tego samego kącika swojej klatki jako toalety. Tylko kilka bobków kału padnie czasami tu i ówdzie. Ta cecha ułatwia nauczenie zwierzątka utrzymania porządku, ale do tego powrócimy później. Jeżeli królik tak postępuje, to wybrany kącik można wypełnić ściółką dla kota, pochłaniającą wilgoć i zapach jeszcze lepiej niż wióry.

Pojemniki na paszę i wodę:

Drabinka ze świeżym sianem w klatce jest bardzo ważna dla królika. Nie można w niej umieszczać siana do spania, gdyż jest ono przeważnie przesiąknięte moczem. Gdy brakuje świeżego siana, królik zjada je ze ściółki i może zachorować.

Zwłaszcza młodsze króliki chętnie wskakują na drabinkę, aby lepiej wszystko widzieć. Mogą wtedy siano zabrudzić, drabinkę trzeba więc umieścić jak najbliżej górnej kraty. W handlu znajdują się także półokrągłe, koszykowate drabinki, które otwiera się przy wkładaniu paszy.

Na nie królik nie może wskoczyć.

Ciężka porcelanowa lub kamienna miseczka jest dobrym naczyniem na pokarm sypki. Nie polecam miseczek z tworzywa sztucznego, ponieważ królik może je obgryzać, a odgryzione kawałeczki połknąć, co może doprowadzić nawet do jego śmierci. Miseczka musi być ciężka, aby zwierzę opierając przy jedzeniu przednie łapy o jej brzeg nie przewróciło jej.

Na zieleninę nie potrzeba żadnego dodatkowego naczynia, kładzie się ją na ściółkę (ale nie w kąciku toaletowym!). Wody nie należy podawać

w miseczce, gdyż królik wchodzi w nią, zanieczyszcza ją ściółką lub kałem, albo wylewa ją. Najlepiej zastosować poidełko: butelkę z rurką, umieszczoną do góry dnem na zewnątrz klatki; królik zlizuje z końca rurki krople wody. Poidełko można kupić w sklepie zoologicznym, dostępne są różne rodzaje, najlepiej nada się poidełko o pojemności około 250 - 320 ml, nie potrzeba kupować większych, ponieważ wodę powinno wymieniać się codziennie, a królik nie potrzebuje zbyt dużo wody.

Pozostałe wyposażenie:

Na ściółce, wykładzinie dywanowej lub innym miękkim podłożu pazury królika nie ścierają się dostatecznie. Rosną wtedy bardzo długie

i przeszkadzają zwierzęciu. Mogą nawet wywołać ból kończyn. Konieczny jest wtedy zabieg przycięcia pazurków, stresujący dla nas i dla naszego ulubieńca. Można tego uniknąć kładąc na środku klatki płytę kamienną. Królik przebiegając przez nią tam i z powrotem, np. z legowiska do miseczki z pokarmem, ściera sobie na niej pazury. Jeśli wypuszczamy go z klatki, najlepiej płytę położyć przed wejściem do niej. Płyta chodnikowa odpowiedniej wielkości nadaje się do tego doskonale. W gorące dni króliki chętnie chłodzą się kładąc się na niej.



Utrzymanie klatki i jej wyposażenia:

Klatkę trzeba oczyszczać raz lub dwa razy w tygodniu. Starą ściółkę należy usunąć, podobnie jak podkład wchłaniający wilgoć. Wanienkę denną można umyć (nie trzeba robić tego za każdym razem, raz na dwa tygodnie wystarczy, aby dno się nie zniszczyło) łagodnym środkiem myjącym, (w miarę możliwości bezwonnym) lub niewielką ilością octu, który usuwa osad z moczu. Po wypłukaniu i wytarciu wanienki, nakładamy nową ściółkę. Stare siano także trzeba wymienić na świeże. Kratki klatki należy myć co najmniej raz w miesiącu. Upał, kurz i duża wilgotność powietrza przyspieszają rozmnażaniu się bakterii i grzybów, a przykra woń wabi muchy. Lepiej więc czyścić klatkę częściej, aby nie narażać zdrowia królika. Nie można czekać, aż klatka zacznie śmierdzieć. Miseczki i poidełko przed ponownym trzeba wypłukać ciepłą wodą. Jeśli w poidełku rozwiną się glony należy je usunąć szczoteczką do mycia butelek, jeśli nie dostaliśmy jej przy zakupie poidełka - powinnyśmy zakupić ją w sklepie z artykułami gospodarstwa domowego. Wodę należy zmieniać codziennie!

Codziennie musimy kontrolować miseczkę na paszę, sprawdzać, czy nie zaschły na niej bobki kału lub resztki paszy zielonej albo czy nie dostało się trochę moczu, co uczyniłoby paszę nieużyteczną. Oczywiście niezjedzoną paszę należy usunąć zanim się zepsuje.

Humor:D (zajęczy)

Niestety króliczki są takimi zwierzątkami, z którym nie ma się, co śmiać!!

Ale za to ich dobrzy znajomi - zajączki często padają "ofiarami" dowcipnisiów opowiadających kawały.

Dlatego właśnie zamieszcza kilka z nich poniżej.

Miłej zabawy :)

Uwaga! Niektóre dowcipy są nieprzyzwoite i zawierają słowa niecenzuralne!!



Jedzie zając z misiem w pociągu i zając zaczyna śpiewać:

- Szedł miś przez las no i w gówno wlazł!

Misiek mu odpowiada:

- Jeszcze raz tak zaśpiewasz, to wyrzucę twój bagaż przez okno!

Zajączek dalej śpiewa i miś wyrzucił walizkę przez okno. Zajączek śpiewa:

- Ale z ciebie chuj to był bagaż twój!

Misiek się zdenerwował i wyrzucił zajączka przez okno, usłyszał jeszcze głos zajączka:

- Ale z ciebie chuj to przystanek mój!!



Pewnego dnia bardzo zapracowana sowa postanowiła nic nie robić, zarówno całe noce jak i dnie.

Była po prostu przepracowana. Pomyślała sobie, że będzie się opierdalać.

Siadła zatem zmęczona na gałęzi drzewa, jedno skrzydło założyła sobie za głowę i odpoczywa,
wymachując jedną nóżką. Nagle biegnie sobie ścieżyną zając:
- Co robisz sowa?
- Nic. Opierdalam się.
- A to tak można?
- A nie widać?
- To ja też będę się opierdalać!
Położył się zajączek pod drzewem. Podłożył sobie jedną łapkę pod głowę i wymachuje nóżką.

Przebiega drugi zając
- Co robisz zając?
- Opierdalam się.
- A to tak można?
- A nie widać?
- No widzę, widzę! To ja też będę się opierdalać!
Położył się zajączek koło pierwszego zajączka. Leniuchuje.
Podłożył sobie jedną łapkę pod głowę i macha nóżką w powietrzu.
Nagle zza drzewa wychodzi wilk. Zjadł jednego zająca, zjadł drugiego zająca, oblizał się.

Spojrzał do góry i pyta sowę.
- Hej, sowa, Co robisz?
- Opierdalam się!
- A te dwa zające też się opierdalały?
- Tak. A jakże.
Wilk chwile pomyślał i do sowy:
- No widzisz sowa, tylko Ci u góry mogą się opierdalać!



Idzie zając do sklepu i znalazł półlitra, mówi ale dziś mam szczęście znalazłem półlitra.

Idzie wilk i mówi, ale dziś mam szczęście półlitra i zagrycha.

Idzie niedźwiedź i mówi, ale dziś mam szczęście półlitra, zagrycha i mam komu w mordę dać.



Niedźwiedź otworzył najlepiej zaopatrzony w lesie sklep, przychodzi do sklepu zając i pyta:
- Podobno twój sklep jest najlepiej zaopatrzony i można w nim kupić wszystko?
- To prawda.
- Na pewno wszystko?
-Na pewno.
- Chyba coś tu ściemniasz?
- Nic nie ściemniam, mam w sklepie wszystko. Możemy się założyć, jak nie będę czegoś miał,

co będziesz chciał kupić to oddam ci ten sklep razem z całym towarem.
- Dobra, to ja chce kupić NIC.
Niedźwiedź w pierwszym momencie przeraził się trochę, ale pomyślał chwile i mówi.
- OK, to chodź za mną.
Zeszli do piwnicy, a niedźwiedź zgasił światło i pyta.
- Widzisz coś?
- Nic.
- To bierz dwa kilo i spierdalaj.



Zajączek i niedźwiedź jechali pociągiem na komisje wojskowa. Zajączek wypadł z pociągu i wybił sobie wszystkie zęby. Pobiegł jednak na skróty i dotarł na miejsce szybciej niż miś. Kiedy mis wchodził do budynku, zając już wychodził z komisji.
- No i co?- spytał miś.
- F pofrzątku!- odpowiedział zając. - Sfolniony. Bfrak ufzębienia!
Mis pomyślał chwile, odszedł na bok, wziął kamień i też wybił sobie zęby. Wychodzącego z komisji misia, oczekiwał już zając.
- No i cfo? - pyta zając.
- F pofrządku! - odpowiada miś - Sfolniony! Plafkoftopie!



Przychodzi zajączek do sklepu z narzędziami, który był sklepem Wilka.
-Dzień dobry, czy jest marchewka?
-Nie ma - oschle mówi Wilk.
Sytuacja powtarza się codziennie. W końcu Wilk zaczyna mieć tego dość. Warczy na zająca:
- Jeśli jeszcze raz przyjdziesz i spytasz o marchewkę, wybiję ci zęby tym cackiem.
Pokazuje mu wielki młotek. Na drugi dzień:
-Dzień dobry, czy jest march...
Wziął Wilk biednego zajączka, powybijał mu zęby co do jednego i wyrzucił.
Następnego dnia zając z bandażami przychodzi i pyta:
Dzień dobry, czy jest sok z marchewki?



Idzie sobie zajączek przez las i pali papierosa. Widzi to krowa i mówi:
- Taki mały a już pali.
A zajączek na to:
- Taka duża, a stanika nie nosi!



Wchodzi zając do knajpy i mówi:
-Jeśli ten, który ukradł mi rower nie odda go, zrobię to, co zrobił w takiej sytuacji mój dziad.
Nie minęła minuta, a już przy knajpie stoi rower. Zając już wychodzi...
-Te zając, a co zrobił ten twój dziad?
-Jak to co? Poszedł na piechotę.......



Niedźwiadek kupił motorek. Zadowolony jedzie przez las i spotkał zajączka. Pyta się:
- Ty zając chcesz się przejechać?
- No pewnie.
- Wsiadaj.
Jadą przez las 40 na godzinę, 50, 60. Nagle niedźwiadek poczuł mocny uścisk i mokro. Pyta się:
- Ty zając, zlałeś się ze strachu?
Na to zajączek ze spuszczona głową.
- Tak, zlałem się. Jechałeś bardzo szybko i się bałem.
Zając postanowił się odegrać. Zapożyczył się i kupił szybszy motorek. Szukał niedźwiadka.

W końcu szczęśliwy znalazł. I pyta się:
- Ty niedźwiedź chcesz się przejechać?
- No pewnie.
Jadą przez las 40 na godzinę 50, 60, 70, 80. Nagle zajączek poczuł mocny uścisk i mokro.

Szczęśliwy pyta się niedźwiadka:
- Ty niedźwiedź, zlałeś się ze strachu?
Na to niedźwiadek ze spuszczoną głową:
- Tak, zlałem się. Jechałeś bardzo szybko i się bałem.
Zając szczęśliwy odpowiada.
- No to się zaraz zesrasz, bo nie mogę dosięgnąć do hamulca.



Na polanie w lesie pasą się krowy. Nagle zza drzewa wychodzi zajączek i mówi:
- Witam szanowne króweczki! Czy jest może między paniami jakiś cwaniaczek?
- Nieee - odpowiedziały zdziwione krowy.
- No to zrzuteczka po 5 złotych!
Na drugi dzień sytuacja się powtarza. Zdenerwowane krowy wysłały delegację do lisa.
- Ty lis, zajączek wyłudza od nas gotówkę, chodź i zagraj dla nas cwaniaczka. Lis się zgodził. Trzeciego dnia krowy znów pasą się na polanie. Przychodzi zajączek:
- Witam szanowne panie. Czy jest pomiędzy paniami jakiś cwaniaczek?
Lis wstaje i mówi:
- Jestem, a co mały?
W tym momencie zza drzew wychodzi niedźwiedź.
- A nic, krówki jak zwykle po "piątalu", a cwaniaczek 15!



Niedźwiedź każdego, kogo spotka w lesie, bije jajami po plecach.

Przechodzi zajączek. Niedźwiedź go bije jajami, a zajączek płacze i się śmieje.

Niedźwiedź go się pyta:
- Dlaczego płaczesz?
- Bo mnie boli
- A dlaczego się śmiejesz?
- Bo jeż idzie!!!



Pewnego dnia spotyka miś zajączka który ma na uszach prezerwatywy.
- Te zając co jest grane po co ci te prezerwatywy na uszach?!
- Bo jestem smutny mam kiepski humor i w ogóle...
- No dobra ale po co Ci te prezerwatywy na uszach?!!!
- Bo podkreślają mój chujowy nastrój.



Lew, król zwierząt wychodzi z kalendarzykiem i długopisem na sawannę.

Spotyka żyrafę: "Pani Żyrafa, nieprawdaż? Zjem panią w poniedziałek na obiad" - i notuje w kalendarzyk.

Żyrafa otworzyła już pysk, chce zaprotestować, lecz cóż, król zwierząt, nic to nie pomoże... Z łezką w oku odchodzi.

Lew spotyka zebrę:

"Aaa, Pani Zebra, zaraz, zaraz.." wertuje kalendarzyk - "tak, środowa kolacja jeszcze jest nie zamówiona.

Wiec spożyję panią w środę na kolację".

Zebra chce protestować, lecz ze ściśniętego gardła nie może wydać głosu. Szlochając odchodzi.

Zbliża się wesoło kicający zajączek. "Pan Zając, jeśli się nie mylę.

Więc zjem pana jutro na podwieczorek" - i notuje w kalendarzyku.
- "To ja pana pierdolę!"
- "Aa, to ja pana skreślam..."



Jedzie zajączek z niedźwiedziem na jeden bilet i przychodzi kanar.

To niedźwiedź schował zajączka do kieszeni w marynarce i pokazuje bilet.
Kanar się pyta:
- A co pan tam trzyma w kieszeni marynarki?
Niedźwiedź uderza się w pierś, wyciąga spłaszczonego zajączka i mówi:
- Zdjęcie kolegi.



Wpada zajączek do lisiej nory i woła do bachorów:
- Zerżnę wam matkę!!!
Na to lisie bachory w ryk. Przylatuje matka i zauważa zajączka, więc z kopyta za nim.

A zajączek w nogi! A lisica za nim!

Zajączek przebiegł pod zwaloną kłodą, a lisica za nim! Wtem... trach!

Lisica zaklinowała się pod kłodą. Wtedy zajączek zaszedł ja od tylu i mówi:
- Ładna to ty nie jesteś! Nawet mi się nie podobasz!! Ale obiecałem twoim bachorom...



Przed sklepem w lesie stoi w kolejce mnóstwo zwierząt: niedźwiedzie, lisy wilki, jeże itp.

Przez kolejkę przepycha się zając. Rozpycha inne zwierzęta łokciami, wreszcie jest na początku kolejki!

W tym momencie łapie go niedźwiedź i mówi: "Ty zając, gdzie się wpychasz?! Na koniec!"

I mach! rzuca go na koniec kolejki.

Zając znowu się przepycha, ale znowu łapie go niedźwiedź i odrzuca na koniec.

Zając powtarza swój wyczyn jeszcze kilka razy, ale za każdym razem niedźwiedź wyrzuca go na koniec.

Wreszcie obolały Zając otrzepuje się z kurzu i mówi do siebie:

"Nie to nie. Nie otwieram dzisiaj sklepu!"



Wchodzi zajączek do baru, podciąga rękawy i krzyczy:
- Kto zabił mojego brata?
- Ja! - wstaje zza stołu niedźwiedź.

- A o co chodzi?
- A o nic, dobrze zrobiłeś.



Chcesz w pysk? - pyta groźnie zajączek napotkanego na drodze lisa.
- Daj mi spokój.
- Chcesz w pysk? - zaczepia zajączek wilka.
- Daj mi spokój.
- Chcesz w pysk?
- No, daj!
- To idź tam za róg, ja tam przed chwilą dostałem...



Co robisz? - pyta wilk zająca.
- Piszę pracę magisterską o wyższości zajęcy nad wilkami.
- Co? - śmieje się wilk szyderczo.
- Jak nie wierzysz, to przyjdź do mnie wieczorem, pokażę ci wszystkie materiały.
Wieczorem wilk wchodzi do domu zająca. Po chwili zza drzwi dobiegają odgłosy ciężkich uderzeń, a potem przeraźliwy skowyt wilka. Wreszcie wilk wylatuje jak z procy, a w drzwiach ukazuje się niedźwiedź:
- Nieważne, kto pisze pracę magisterską - woła za wilkiem. - Ważne kto jest promotorem



Zajączek opowiada kolegom, jak to był u wiewiórki na imieninach:
- Wszyscy już wyszli, a wiewiórka, która miała mocno w czubie, nagle rozebrała się, stanęła przede mną i mówi:

"Bierz co chcesz"... No to wziąłem telewizor...
- Oj, głupi zajączku! - śmieje się niedźwiedź.
- Nie śmiej się ze mnie. Wiem, że gdybym był z tobą, moglibyśmy wziąć i lodówkę...



Zajączek idzie przez las wykrzykując:
- Pomylone misie, pomylone misie!
Nagle na ścieżce staje groźny niedźwiedź i łypie na zajączka ślepiami. A zajączek:
- Pomyliło mi się, pomyliło mi się...



Zajączek wypił za dużo, padł pod drzewem i zasnął. Na śpiącego natknęły się dwa wygłodzone wilki.
- To mój kąsek! - warknął jeden.
- A właśnie, że mój! - odwarknął drugi.
Natarły na siebie i walczyły tak długo, aż padły martwe. Rano zajączek budzi się i widzi pobojowisko.
- O! Cholera ja to po pijaku, to kiedyś cały las rozwalę.



Przychodzi niedźwiedź do zajączka i mówi:
- Chodź na dyskotekę
A ten odpowiada:
- Nie, ja jestem mały, wszyscy będą mnie obrażać. Nie chcę.
- No chodź, ja cię obronię w razie czego....
W końcu zajączek się zgodził. Idą, idą, patrzą z dyskoteki wielbłąd wychodzi... Zajączek:
- O nie, ja już wracam... popatrz co z konia zrobili...



W bardzo złym humorze chodzi po lesie miś, szukając pretekstu do nabicia komuś guza. Nawinął mu się zając:
- Czemu ty zając po lesie bez czapki się włóczysz?
Zając: - No, bo ja tego...
Miś walnął zającowi w łeb!
Trochę mu to ulżyło, ale nie długo. Po jakimś czasie znowu zrobił się taki jakiś nie w sosie. Zaczął szukać kogoś, na kim mógłby się wyładować. Spotkał wilka. Zwierzył mu się ze swoich ciągotek. Wilk poradził, żeby pójść do zająca.
- Ale ja już dałem zającowi w łeb!
- Co się tam będziesz przejmować! Dasz mu jeszcze raz!
- Ale za co tym razem?
- Poproś go o papierosa. Jak ci da z filtrem to mu chlaśniesz, bo chciałeś bez filtra, a jak ci da bez filtra to też mu chlaśniesz, bo chciałeś z filtrem...
- No dobra....
Poszli na polankę. Tam w najlepsze kucał sobie szczęśliwy zając. Miś od razu przystąpił do rzeczy:
- Te, zając, daj papierosa!
- Z filtrem czy bez?

-A czego ty zając, ciągle po lesie bez czapki się włóczysz?...



Do sklepu wchodzi zajączek, niedźwiedź i wilk.
Kupili piwo, wychodzą i tak patrzą jak to otworzyć Niedźwiedź mówi:
- Kto przyniesie otwieracz? Ja mieszkam na drugim końcu lasu.
Wilk:
- Ja tak samo. Niech zajączek idzie.
Zajączek:
- Ale jak ja pójdę to wypijecie sami!
- Nie wypijemy!
I zajączek poszedł.
Mija dzień, tydzień, miesiąc, rok, 2 lata...
Niedźwiedź mówi:
- Nie ma go i nie ma.
Musimy je jakoś sami otworzyć.
W tym momencie wyskakuje z krzaków zajączek i mówi:
- Bo nie pójdę!!!



Wchodzi zajączek do nory, wali pięścią w stół i krzyczy:
-Hańba!!! wchodzi drugi zajączek do nory, wali pięścią w stół i krzyczy:
-Hańba!!!
Wchodzi trzeci zajączek do nory, wali pięścią w stół i krzyczy:
-Hańba!!!
Mama zajączków się pyta:
-Co się stało, dlaczego hańba ?
Na to zajączek odpowiada:
-Niedźwiedź ojcem dupę podtarł!



Król lew waży wszystkie zwierzęta.
- Słoń 2 tony, dobrze.
Żyrafa 600 kilo, dobra.
A ty zając 20 kilo, nie możliwe
- No dobra bez jaj ważę 2 kilo.



Wpada zajączek do lisiej nory i pyta:
- Jest ojciec?
- nie ma..
- Jest matka?
- nie ma..
- A chcecie w te rude ryje?!



Idzie miś i zajączek na imprezę. Zajączek mówi do misia:
- Słuchaj, ile razy jesteśmy na imprezie i Ty się najebiesz to potem mnie bijesz.
Obiecaj że dzisiaj nie będziesz.
Miś:
- Ok, niema sprawy.
Rano zając budzi się cały posiniaczony, we krwi i bez 2 zębów.
Wkurzony biegnie do misia i mówi:
- Obiecałeś że nie będziesz mnie bić!!
A miś na to:
- Słuchaj zając, poszliśmy na imprezę, Ty się najebałeś i zacząłeś szaleć, najpierw zacząłeś mnie bluzgać, że jestem grubym gejem i debilem.
Już miałem Ci wyjebać, ale myślę:
OK obiecałem...
- Potem zacząłeś jechać moją dziewczynę, a że to kurwa i puszcza się z każdym w lesie.
Ledwo co wytrzymałem, ale:
Ok, myślę jesteś najebany i wogóle...
- Potem dojebałeś się do mojej matki...
Ledwo co mnie ludzie utrzymali, ale nic ci nie zrobiłem...
- Ale jak wróciliśmy do domu, a ty nasrałeś mi do łóżka i wetknąłeś w to gówno 3 kredki i powiedziałeś:
JEŻYK ŚPI DZISIAJ Z NAMI!!
- To nie wytrzymałem...



Był sobie misiu i zajączek i pewnego dnia, gdy przechodzili przez las napotkali złotą żabkę.
Jednak najbardziej zadziwiło ich to, że żabka przemówiła do nich:
- Jestem czarodziejską żabką, zwykle spełniam sześć życzeń tego kto mnie zobaczy.
Ponieważ was jest dwóch, każdy z was ma trzy życzenia.
Misiu natychmiast poprosił:
- Chcę, żeby wszystkie niedźwiedzie w lesie zamieniły się w niedźwiedzice!
Co żabka natychmiast wykonała.
Zajączek chwile pomyślał i poprosił o kask.
Gdy żabka spełniła to życzenie, założył kask na głowę.
Misiu wydawał się bardzo zaskoczony życzeniem zajączka ale nie myśląc wiele zażyczył sobie:
- Niech wszystkie niedźwiedzie w pobliskich lasach zamienią się w niedźwiedzice.
I tak się stało. Wtedy zajączek poprosił:
- Chcę dostać najszybszy motocykl na świecie!
I za moment motocykl pojawił się przed nim.
Zajączek wspiął się nań, odpalił go, i zaczął rozgrzewać silnik.
Misiu nie mógł w to uwierzyć:
- Zając, co ty robisz?
Zmarnowałeś już dwa życzenia!
Zwariowałeś?
- Spokojnie, misiu, wiem co robię.
- Jak sobie chcesz.
Ale ja jako ostatnie życzenie chcę, żeby wszystkie niedźwiedzie na świecie zamieniły się w
niedźwiedzice !
Żabka na to:
- Tak się stało.
Zaś zajączek dodał gazu, wrzucił bieg i ruszając krzyknął:
- A ja chcę, żeby misiu był pedałem!!



Żyrafa opowiada zajączkowi :
- Nawet nie wiesz, jak to wspaniale mieć taką dłuuuugą szyję.
Sięgnę wszędzie, do każdej gałązki, a potem...
Pomyśl: każdy listek, który zerwę i przeżuję, wędruje potem tak dłuuugo, dłuugo w dół...
Ach... jaka to rozkosz...
Zajączek słucha nie reagując.
Żyrafa ciągnie dalej :
- A gdy przychodzi upał... Idę nad rzekę, pochylam głowę, zaczerpuję wody...
Nie wyobrażasz sobie, jaka to rozkosz, gdy zimna, orzeźwiająca woda spływa w dół, chłodząc mnie coraz bardziej i bardziej...
Moja szyja rozkoszuje się tym chłodem, centymetr po centymetrze, metr po metrze, a ja wraz z nią Ech, gdybyś wiedział, zajączku, jak to wspaniale mieć taką dłuuugą szyję.
Zajączek przechyla tylko lekko głowę i pyta :
- A powiedz, rzygałaś kiedyś ?



Idzie sobie zajączek przez las podskakuje, podśpiewuje...
Usłyszał go krecik.
- Z czego tak się cieszysz, zajączku?
- Bo idę na dziewczynki...
- Weź mnie ze sobą, sam nie trafię, bo jak wiesz słabo widzę.
Idą dalej razem, nagle zajączek potknął się o korzeń.
- O kurwa !
Na to krecik:
- Dzień dobry pani.



Siedzi zając i koń na gałęzi, na drzewie.
Przechodzi krowa i też chce sobie tak posiedzieć.
Wdrapuje się na drzewo i mówi do zająca:
- Ty zając, posuń się.
A na to zając: - Nie mogę bo musiałbym konia zwalić.



Przychodzi zajączek do sklepu i mówi:
- Dzień dobry, przepraszam pana bardzo po ile jest makowiec?
- Po 3,80zl za kilogram, zajączku?
- Hmmmm, drogo, a po ile są okruszki?
- Okruszki (mówi sprzedawca śmiejąc się), okruszki są za darmo.
Na to zajączek uradowany:
- To poproszę 2 kilo okruszków



Zajączek miał ochotę na seks.
Idzie przez las i szuka partnerki.
Spotyka zwiniętego w kłębek jeża.
Obchodzi go dookoła i zupełnie nie może się zorientować się, gdzie jest przód, a gdzie tył.
Wreszcie mówi:
- Ty, jeż mógłbyś chociaż puścić bąka, to miałbym jakiś punkt odniesienia!



Przychodzi zajączek do burdelu i pyta:
- Niedźwiedzica jest?
- Nie ma.
- A wilczyca jest?
- Nie ma.
- To może chociaż lisica jest?
- Nie ma.
- A która jest?
- Jest pytonica.
- No dobra, może być.
Poszedł zając na gore, ale gdy tylko wszedł do pokoju pytonica go połknęła.
Ale zaczyna się zastanawiać:
- Zaraz... śniadanie jadłam, obiad tez już był, a do kolacji jeszcze 3 godziny, wiec to pewnie klient...
I wypluła zająca. Na to zając, doprowadzając futerko do ładu:
- Jak bierzesz do buzi, to mogłabyś uważać!



Przychodzi zajączek do lisicy.
- Lisico chcesz zarobić 100$?
- Chce.
- To daj mi całusa.
Lisica myśli "lisa nie ma w domu a 100$ piechota nie chodzi".
Dala wiec zającowi całusa.
A zając:
- Chcesz zarobić jeszcze 100$?
- Chce.
- To się rozbierz.
Lisica się rozebrała.
A zając:
- A jeszcze 100$ to chcesz?
- Chce.
- No to chodź wykręcimy numerek!
No i wykręcili taki numer ze aż zając się spocił.
Gdy skończyli zając się ubrał i poszedł do domu.
Po jakimś czasie do domu lisicy wpada jej mąż i pyta:
- Był zając?
- No bybybybył - mówi lisica przerażona.
- A oddal 300$??



Przychodzi zając do sklepu z artykułami żelaznymi.
- Dzień dobry, czy są rogaliki?
- Nie ma, tu jest sklep żelazny.
Na drugi dzień zając jest znów w sklepie.
- Czy są rogaliki?
- Mówiłem już, tu jest sklep żelazny...
Na trzeci dzień.
- Czy wreszcie przywieźli te rogaliki?
- Słuchaj zając, jeżeli jeszcze raz przyjdziesz tu i spytasz o rogaliki, to ci uszy do lady gwoździami poprzybijam!
Na czwarty dzień przychodzi zając i pyta się:
- Dzień dobry, czy są gwoździe?
- Nie ma.
- A rogaliki?



Zajączek przychodzi do drogerii:
- Czy jest szampon?
- Tylko jajeczny.
- A to dziękuję, nie skorzystam.
Chciałem się cały wykąpać



Dwaj przyjaciele - zajączek i niedźwiedź jada pociągiem.
Niedźwiedź widząc konduktora przypomniał sobie, że nie kupił biletu.
Uradzili wiec, że zajączek da niedźwiedziowi swój bilet, a niedźwiedź we mię zajączka do łapy i wystawi za okno - tak żeby kanar nie widział, że trzyma zajączka.
Po chwili wchodzi kanar i mówi:
- Bilety do kontroli
- Proszę - niedźwiedź podaje bilet zajączka.
- A co tam misiu za oknem trzymasz?
- Aaaa, teraz już nic! - mówi niedźwiedź i pokazuje pusta łapę.



Niedźwiedź zakazał w lesie się załatwiać.
Ale pewnego dnia zajączek był w samym jego środku i nagle mu się strasznie zachciało.
Nie wie co zrobić ale jednak musiał, wiec się załatwił.
Ale słychać, ze niedźwiedź idzie.
Wiec wiele nie myśląc wziął i ukrył gówno w łapkach.
Przychodzi niedźwiedź i pyta:
- Ej, Zajączek, a co ty tam trzymasz w tych łapkach?
- Nic takiego, motylka... Ale świnia, jak się zesrał!!!



Miś otworzył sklep wielobranżowy.
Można w nim znaleźć wszystko czego dusza zapragnie (towar oczywiście pierwszej jakości). Pewnego razu do sklepu przychodzi zajączek i pyta:
- Czy są zgnite marchewki?
Na to mis:
- W tym sklepie jest tylko świeży towar, nie ma nic starego, ani zgniłego.
Zając poszedł.
Jednak następnego dnia przychodzi znów i pyta:
- Czy są zgnite marchewki?
Mis się wkurzył opieprzył zajączka i wywalił ze sklepu.
Jednak myśli sobie: "ten zając nie da mi spokoju dopóki nie załatwię mu tych marchewek".
Następnego dnia zając znów przychodzi i pyta:
- Czy są zgnite marchewki?
Na to mis:
- Wiesz zając to w zasadzie jest porządny sklep i nie ma tu zgnitych marchewek, ale specjalnie dla ciebie załatwiłem kilka.
Tak, są zgnite marchewki.
A zajączek na to wyjmuje legitymacje i mówi :
- Kontrola, Sanepid.



- Zajączku, dlaczego masz takie krótkie uszy?
- Bo jestem romantyczny.
- Nie rozumiem.
- Wczoraj siedziałem na łące i słuchałem śpiewu słowika.
Tak się zasłuchałem, ze nie usłyszałem kosiarki...



Niedźwiedź był strasznym pijakiem i wszystkie pieniądze przepijał.
Natomiast zajączek był prawym zwierzakiem.
Pewnego razu niedźwiedź widzi zajączka jadącego Fiatem 126 i pyta:
- Skąd to masz?
- Jak się oszczędza to się ma!
Na drugi dzień zajączek jedzie Polonezem Caro i mijając zalanego niedźwiedzia wola:
- Jak się oszczędza to się ma!
Na trzeci dzień zajączek idzie do sklepu, przechodzi przez ulice, a tu wprost na niego jedzie Ferrari F40.
Samochód hamuje z piskiem opon, wysiada zalany, jak zwykle, niedźwiedź i mówi:
- Jak się sprzeda butelki to się ma!



Zajączek mieszka w pobliżu misia w lesie, ale odgradza ich rzeka.
W pewnym momencie mis krzyczy:
- Zajączku chodź szybko! Biegiem.
Coś się stało. Zajączku!!!
Zajączek przestraszony biegnie kilometr do mostu i z powrotem kilometr, zmachany przybiega do misia i się pyta:
- Co się stało?
Mis: - Umiesz tak? Bzbzbzbzbz
Zajączek wnerwiony wraca i na drugi dzień krzyczy:
- Misiu szybko. Ratunku!!! Na POMOC!!!
Mis przestraszony biegnie 2 kilometry do zajączka i się pyta:
- Co się stało?
Zajączek: - Już umiem: Bzbzbzbzbz.



Idzie zajączek do lisicy pożyczyć patelnię i gada sobie pod nosem:
- lisica pożyczy mi patelnie,
- zrobię sobie jajecznice,
- lisica jest fajna, pożyczy mi...
- zaraz zaraz.
- lisica jest chytra.
- a to lisica
- pewnie nie pożyczy mi tej patelni.
- tak! ta wstrętna lisica na pewno nie pożyczy mi patelni.
- nie mam mowy. to straszne skąpiradło, nie mam na co liczyć!
Puka do lisicy, ona otwiera a zajączek prosto z mostu.
- A wypchaj się ta swoja patelnią!



Siedzi zajączek i wyciska coś z policzka. Podbiega sarenka i pyta:
- Wyciskasz pryszcza?
- Nie, śrut.

Słodki gif:D!!

Suchy chleb jest zły!!!!!!!!!

Króliczy przewód pomkarmowy nie jest przystosowany do różnych sóbstancji znajdójącym się w chlebie, więc bardzo was prosze nie dawajcie suchego chleba ani wapienka( wapienka sa dla gryzoni a nie zajęczaków).

Wyłysienia i ranki na podeszwach skoków.

Ranki na podeszfach skoków powstają ponieważ królicze nóżki nie są przystosowane do wykładzin i podlóg tylko do ziemi. Czasami ranki powstają a czasami nie, jesli powstaną zaczyna to się od zaczerwienienia, obtarciu a potem pęknięciu skóry i krwawieniu, naszczęcie od razu do weterynarza nie trzeba lecieć tak jak w przypadku zasłabnięcia króliczka.

Z pamiętnika królika Emilki cz. 2

Czesc! to ja Emilka własnie przed chwilą pani mi wysprzątala klateczke i mam czysciutko w niej (teraz muszę się napracowac żeby ją zabrudzić). Zdradzę wam pewną tajemnicę planuję wielki skok na ogród, zaczyna się w pralni gdzie moja pani czysci klateczke, zawsze zatyka ten otwór pod wanną ale ja już wiem jak go otwierać więc kiedy pani będzie zajęta otworze go i wcisne się w rurę odpływową, dopłynę do miejsca gdzie się zaczyna ogród i przegryzę rurę, wydostane się na zewnątrz i będe chasać po ogrodzie gdzie nikt mi nic nie zrobi:D! A jeszcze cos moja pani mi cos mówiła, że planuje zbudować zagródkę dla mnie żebym mogła biegać po ogrodzie w cieplejsze dni jesli mi się poszczęsci to i może w zimie kiedy będzie możliwie cieplo:D Dobra kończe bo ktos idzie. Papatki:D!!

Przepis na jedzenie dla królika

Potrzebne składniki:
-rodzynki,
-sałata,
-burak,
-jabłko,

Obieramy jabłko i buraka, wsypujemy rodzynki do króliczej miseczki na wierzch kladziemy salate, z buraka wycinamy serduszko i na saładke, jabluszko już obrane kroimy w malutkie kawaleczki i przyozdabiamy cale jedzonko:D

Znowu jestem:D

Własnie posprzątałam Emilce, zawsze co drugi dzień jej sporzątam a tak codziennie to jej tylko kuwete myje i dodaje sianka:D Achh o czym tu napisać? Spróbuje wytrzasnąć skądź jakies wiadomosci o króliczkach dla was. Ojej wy wogle tego bloga nie odwiedzacie:( ale ja się nie poddam!! Wkońcu ktos przyjdzie i skomentuje, a ja się tak męcze i wstawiam wasze avki a wy mi nawet nie podziękujecie może znajde jakis blog nowy gdzie dodają jeszcze notki i powiem o moim blogu.

PaAaA

Musze już spadać bo lekcje na mnie czekają, może wieczorem do was zajże.

Jedzenie



Woda dla królika.
Woda w klatce królika powinna stać caly czas, musi być zmieniana przynajmniej raz dziennie ponieważ królik wżuca tam siano, granulki, kupki itd. (nawet jesli woda jest w automatycznym poidełku powinna być zmieniana codziennie bo inaczej zalęgną się w niej glony osadzające się na ciankach naczynia. Tak więc woda królikowi jest bardzo potrzebna.
PS. Trzeba co jakis czas zmieniać automatyczne poidełko bo królik gryzie tą rurke i nie będzie miał dostępu do wody albo sobie porani języczek o ostre krawędzie.

Ja sama wole gliniane miski są ciężkie więc królik ich nie wywróci a poza tym wydaję się, że królik z niej chętniej pije niż z tych plastikowych.

Granulat
Granuat zazwyczaj podajemy rano, bo jak się gdzies spieszymy to zawsze jest szybciej nasypać do miseczki niż kroić i obierać ważywa. Jeszcze chce was ostrzec bo karma taka co ma nasiona jest szkodliwa (zawsze jest narysowany króliczek, chomiczek i swinka morska) bo królik nie jest gryzoniem tylko zajęczakiem i te nasionka mu szkodzą tak jak suchy chleb!!

Siano
Siano też jest bardzo ważne w diecie królika, ułatwia mu trawienie i służy jako przekąska, jest też wygodniejsze od wiórek bo się czepiają sierci i królik roznosi na całe mieszkanie.

Sól w kamieniu.
Jest to uzupełnienie minerałów króliczka. Też powinna zawsze stać w klateczce.

Forum o miniaturkach

Z pamiętnika królika Emilki.


Czesc mam na imię Emilka i jestem królikiem. Dzisiaj opowiem wam co robie codziennie. Budzę się o piątej rano, robię poranną toaletę i jem siano. Zajmuje mi to około dwóch godzin, wtedy akurat budzi się moja pani i daje mi jesc (rano dostaję granulat). Po zjedzeniu moja pani gdzie wychodzi i ja muszę się zająć czym przez te szeć godzin zwykle robi to co rano ale czasami zachodzi jakas zmiana np. w myciu się, ale o tym nie będe wam opowiadała. Na dzis to chyba tyle ale napewno będzie jeszcze kilka częsci mojego pamiętnika:D PaPaTkI